środa, 25 września 2013

Koniec wakacji

mój plan (można sobie powiększyć)

Moje najdłuższe w życiu wakacje powoli się kończą... Ale nie jestem smutna, bo dostałam się na moje wymarzone studia i wręcz nie mogę się już doczekać kiedy je zacznę :-) Mam już plan i od 1 października zaczynam chodzić na zajęcia. Wybrałam jako drugi język włoski, czyli obowiązuje mnie PNJW (praktyczna nauka języka włoskiego), PNJP i PNJA to portugalski i angielski, czyli mnie nie dotyczą. Ogólnie jestem zadowolona z planu, bo powinnam zdążać na wszystkie treningi, choć te jedne zajęcia w poniedziałek... Więcej czasu zajmie mi dojazd na uczelnię niż pobyt na niej... Jestem ogromnie ciekawa jak to będzie :-)

czwartek, 19 września 2013

Teoria!

ZDAŁAM ZA PIERWSZYM, wiem, że nie ma się z czego cieszyć, bo to tylko teoria, ale i tak jestem szczęśliwa, bo w sali zdawało jakieś 11 osób i tylko ja zdałam :) Na pytania, których się spodziewałam nie natrafiłam (czytaj: rozmiar tablicy rejestracyjnej, rozmiar naklejki na przedniej szybie, minimalna wysokość drążka skrzyni biegów, dopuszczalna długość zespołu pojazdów, itp.) Miałam 72/74 punkty, więc miałam źle albo jedno pytanie warte 2 pkt, albo dwa pytania po 1. Nie wiem co miałam źle, bo nie mogłam zobaczyć, ale mało mnie to interesowało jak zobaczyłam wynik pozytywny : D 
Teraz czeka mnie egzamin praktyczny, 30 wrzesień!

niedziela, 15 września 2013

Co już było i co będzie?

Co już było?

1. OBÓZ SPORTOWY: Wróciłam z obozu sportowego w Łebie. Było naprawdę świetnie, dużo sportu, dobre jedzenie, miła atmosfera i oczywiście bóle mięśni, pęcherze na stopach i zmęczenie. Ale było warto! Codziennie trzy treningi. 7:00 bieganie, później dwie godziny ćwiczeń wytrzymałościowych, skoczność, itd. i po obiedzie również dwie godziny podobnych ćwiczeń jak w południe. Czasem był też fitness i raz byłyśmy na basenie. Morze zimne, ale dałam radę się zamoczyć, mam dowód w postaci zdjęć :-) Właśnie teraz chcę pokazać Wam zdjęcia z obozu, nie są mojego autorstwa tylko koleżanek, które tam ze mną były :)


Na początek dowód, że zamoczyłam się w morzu, łatwo nie było, ale dałam radę :-) Woda, jak widać, nie jest krystalicznie czysta, ale taki już urok naszego polskiego morza :-)





Nasz prywatny pokojowy ołtarzyk













To moja drużyna, ja w różowym topie i czarnych leginsach :)




Proszę zwrócić uwagę na umiejętnie trzymaną przeze mnie paletkę do gry, przegrałam wszystkie mecze naszego prywatnego turnieju :-) Ale to obóz siatkarski, więc można mi wybaczyć.



Wycieczka rowerowa


Jezioro Sarbsko






Byliśmy w ośrodku kolonijnym i poproszono nas o wzięcie udziału w chrzcie kolonii. Trener był Neptunem, jego żona Prozerpiną, a my nimfami :)





2. Dwa turnieje piłki plażowej: W pierwszym z nich, który był kategorii OPEN (brać udział mogą pary męskie, żeńskie oraz mieszane) zajęłyśmy z Zochą V miejsce na 12 drużyn, natomiast w drugim kategorii żeńskiej zajęłyśmy 3 miejsce na 11 drużyn :-) 


3. Prawko: Zapisałam się na kurs prawa jazdy, nareszcie! Już mam przejeżdżone 25 godzin z 30, także idę do przodu i mam nadzieję, że zdam jak najszybciej... :-)

Co będzie?
1. Studia! Dostałam się na studia i już za dwa tygodnie zaczynam rok akademicki. Trzymajcie kciuki, żebym dała radę :-)
2. Egzamin z prawa jazdy. W przyszły czwartek o 14:50 zdaję egzamin teoretyczny, także trzymajcie kciuki :-)
3. III liga! Sezon zaczyna się już w przyszłą sobotę, pierwszy mecz gramy w Czechowicach. TRZYMAJCIE KCIUKI! :)

To by było na tyle. Czeka mnie ciekawy rok :-)