wtorek, 14 sierpnia 2012

Niebieskie kafelki

Nazwałam ten motyw kafelkami, nie mam pojęcia dlaczego ;-) Zdjęcia znowu wykonane telefonem komórkowym, bo aparat się rozładował i tak leży, bo nie chce mi się go naładować... Tak, szczyt lenistwa. 


Najpierw ciemnoniebieskim zrobić plamy na kształt prostokątów po przeciwległych bokach paznokcia, potem puste miejsca wypełnić bladoniebieskim a na końcu zaznaczyć granicę przecinania się kolorów białym lakierem z cienkim pędzelkiem ;-) Nic trudnego!


Jeśli chodzi o lakier z Rimmela na tym zdjęciu wyszedł na zwykły ciemnoniebieski odcień natomiast "na żywo" jest to ciemny turkus. Kolor jest intensywny i naprawdę pięknie się prezentuje, ale jego dużym minusem jest fakt, iż... farbuje płytkę paznokcia. Więc jeśli po tym lakierze planujecie french to nie polecam. 



Pozdrawiam ;-)

11 komentarzy:

  1. Śliczny wzór ;) Osobiście zrobiłabym sobie takie czerwone^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zobaczyłam Twoje paznokcie, to od razu pomyślałam o fladze Grecji, heheheh. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. ooo ladny desen ;) i nie dziwie sie jak go nazwalas bardzo podobne sa ;D ale kolory ladne, niebiesiutkie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaa pamiętam Cię:) Dziękuję;) Ale ja tak nie miałam ustawione, tylko wiesz ustawiłam, że ja mogłam tylko widzieć mojego bloga:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem za leniwa żeby zrobić takie dzieło sztuki :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Pozmieniaj kolory i będziesz miała logo Windowsa ;D

    OdpowiedzUsuń